2 lutego 2013

Naturalny afrodyzjak ? Piżmo&jaśmin od Bielendy .

Cześć  dziewczyny : ) Na wstępie mam do Was małe pytanie : czy po rwaniu zęba miałyście opuchliznę na dziąśle? Czy to możliwe że opuchlizna jest od znieczuleń? ( Dodam że byłam znieczulana dwa razy w ciągu dnia ). Wiem wiem panikuję pewnie , ale dziąsło okropnie mnie boli i jest bardzo podpuchnięte. Czy któraś z Was miała podobną sytuację? 

Przechodząc natomiast do sedna wpisu, dziś kolejny kąpielowy umilacz od Bielendy. O pierwszej wersji z awokado i jagodami Acai pisałam tutaj. Tym razem wersja z 'naturalnym afrodyzjakiem', o aromacie piżma i jaśminu : ) 

Rozpieść ciało i uwolnij zmysły kąpielą w niezwykłym olejku miłości. Pobudzający kolor i wyrafinowany zapach orzeźwia, dodaje energii, przywraca siły witalne, pobudza mikrokrążenie krwi, rozgrzewa emocjonalnie i dodaje pewności siebie. Innowacyjna formuła olejku oraz bogactwo składników aktywnych delikatnie natłuszcza, nawilża i wygładza skórę, przywraca jej niezwykłą miękkość i jedwabistość – ciało emanuje świeżością, namiętnością i erotyzmem. Zapach długo utrzymuje się na skórze. Zawiera naturalny afrodyzjak JOHIMBINA. Gładkie, doskonale nawilżone, miękkie w dotyku ciało emanujące świeżością, namiętnością i erotyzmem. 

Wlać pod strumień bieżącej wody, lub bezpośrednio na gąbkę podczas kąpieli pod prysznicem. 

Przezroczysta, smukła buteleczka zupełnie niczym nie różni się od poprzedniej wersji. Aplikacja produktu z opakowania odbywa się bezproblemowo zarówno na gąbkę jak i bezpośrednio do wanny. Szata graficzna przyjemna dla oka , przykuwa swoją uwagę. W tym przypadku olejek zawiera jednolitą konsystencję, o wiele gęstszą i treściwszą, bardziej przypominającą olejek a nie tak jak w przypadku swojego dwufazowego poprzednika . Ciemno różowy, wręcz wpadający w fuksję produkt fantastycznie się pieni tworząc gęstą i pięknie pachnącą piankę. 

W przypadku różnicy gęstości, mam wrażenie że ten olejek jest zdecydowanie wydajniejszy. Zapach? Rzecz gusty oczywiście. W tym przypadku otrzymujemy delikatny, lekki zapach utrzymujący się na ciele bardzo długo.Producent zapewnia nam zwiększenie energii ,poprawę nastroju czy zwiększenie krótko mówiąc popędu seksualnego przez zawarty w składzie JOHIMBINA -naturalny afrodyzjak. 

Powiedzmy sobie szczerze, moim zdaniem każdy piękny i aromantyczny zapach poprawia nam humor czy to zapach ukochanej kawy, ciasta czy właśnie żelu pod prysznic. Owszem, jest to świetny gadżet umilający czas podczas kąpieli po ciężkim dniu zarówno w pracy jak i w szkole. Czy zwiększa popęd? Dziewczyny musicie wypróbować ; D   Jeśli chodzi o samo działanie, ta wersja o wiele lepiej nawilża i natłuszcza skórę pozostawiając ją jedwabiście miękką i gładką. W żadnym wypadku nie wysusza ani nie podrażnia.

Nie każda z Nas może pozwolić sobie na długie kąpiele pośród pachnącej i lekkiej pianki, dlatego dziewczyny nie posiadające wanny mogą śmiało używać go jako żel po prysznic : ) Będziecie równie zadowolone z efektów ( ja zdecydowanie preferuję prysznic ). Wariantów zapachowych jest na prawdę wiele, zaciekawiła mnie również wersja z imbirem i kardamonem oraz figa i daktyl  :) Na pewno się w nie zaopatrzę : ) 
Skład: 

Za 400 ml dość wydajnego żelu / olejku  zapłacimy ok. 15 zł . Jak już wspominałam, produkty te bardzo często pojawiają się w biedronkach za ok. 8-10 zł. Oprócz tego dostać możemy je w każdej drogerii typu Rossman czy Natura, a także w małych drogeriach osiedlowych : ) 

Skusiłam Was na afrodyzjakowe szaleństwa z Bielendą ? : D 
Buziaki ; * 

29 komentarzy:

  1. Nigdy nie miałam żelu z Bielendy :)
    Są dostępne w rossmannie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Afrodyzjak brzmi kusząco :D

    Co do H&S to czas najwyższy tak na prawdę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ból i opuchlizna to normalne, powinno ci najpóźniej do poniedziałku przejść.
    :*
    Trzeba będzie zapolować na jaki afrodyzjak i wziąć w końcu relaksacyjną kąpiel;*
    Pozdrawiam;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę,że jeśli nie przejdzie Ci do poniedziałku to idź poproś o jakąś maść,ale to jednak duża inferencja na niewygodną strefę,więc może tak boleć i być opuchnięte.

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam zapach jaśminu :)

    OdpowiedzUsuń
  6. lubie takie zele po ktorych skora jest nawilzona, ale rzadko na nie trafiam:< do tego mnie w pelni przekonalas:D

    OdpowiedzUsuń
  7. oj chetnie bym poleżała w wannie wypełnioną takim zapachem ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Fajny olejek :) Co do opuchlizny, to ja nie miałam wyrywanych zębów, ale wiem że czasem może spuchnąć nawet połowa twarzy..

    OdpowiedzUsuń
  9. Planuje zakup tego produktu od dluzszego czasu:)

    http://solidaryexpensivee.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak, miałam spuchnięte dziąsło i trwało to parę dni:/ jeśli Cię boli podejrzanie długo (np. powyżej 2 dni) to idź na kontrolę, mnie bolało jak pieron prawie tydzień, poszłam na oczyszczenie tego, dostałam miejscowo aspirynkę i pomogło :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Uwielbiam takie smaczki kosmetyczne, aż zaczynam żałować, że mam takie zapasy w łazience :))

    Buziaki,Magda

    OdpowiedzUsuń
  12. mnie zachęciłaś do jego kupna , tym bardziej że od jakiegoś czasu planuję zakup jakiegoś płynu do kąpieli:) Dziękuję za odwiedzenie mojego bloga , z przyjemnością obserwuję :) I zapraszam do siebie:)

    OdpowiedzUsuń
  13. właśnie chcę kupić olejek pod prysznic, może kupię jeden z tych :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mnie, niestety, kosmetyki Bielendy bardzo rzadko odpowiadają pod względem zapachowym.
    Ale kolor jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja mam tylko olejek z serii Afryka SPA, też pięknie pachnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Rzeczywiście fajna alternatywa dla maniaczek wylegiwania się w wannie (takich jak ja:P). Chyba się skuszę, ale na opcję imbir + kardamon:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Komentarz dodam jeszcze tutaj - coś mi nie działa i nie chce się ładować u mnie w odpowiedzi :(

    Kurczę, zapachy OS są genialnie, tylko mam wrażenie, że żele minimalnie wysuszają.. Oj maski faktycznie się nie sprawdzają i wykorzystałam je do golenia nóg - w tej kwestii są niezastąpione! :)
    A jeśli chodzi o carmexa, to u mnie jest dokładnie odwrotnie.. :/

    Oj nie zauważyłam weryfikacji, jeśli ja dodaję komentarz to się to nie wyświetla mi się nic takiego, ale jeszcze dziś się tym zajmę! :)

    A co do Twojej notki - dzisiaj czaiłam się na te olejki w biedronce i szkoda, że nie zajrzałam do Ciebie wcześniej! :(

    OdpowiedzUsuń
  18. jaśmin i piżmo to dla mnie bardzo ciężkie zapachy, więc w ogóle nie mogę sobie wyobrazić, żeby to orzeźwiało;/

    OdpowiedzUsuń
  19. Ładnie wygląda. Nie miałam jeszcze żadnego płynu z Bielendy. Jak wykończę swoje umilacze, to wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Jak skończę żele OS to na pewno wypróbuję ;) Musi cudownie pachnieć ;)


    W wolnej chwili zapraszam do mnie na news ;*

    OdpowiedzUsuń
  21. Ach, że ja nie mam wanny, uwielbiam takie olejki :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oczywiście, że miałam... 2 dni około... Przejdzie!:*

    OdpowiedzUsuń
  23. Najlepszym afrodyzjakiem jest jedzenie, żel muszę wypróbować ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. nie mam, ale kusiii;)

    OdpowiedzUsuń
  25. afrodyzjak? Mężowi nie mogę tego pokazać:P

    OdpowiedzUsuń
  26. kupuje go non stop:) rozkosz w wannie:) pozdrawiam Łukasz;;p

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze ; * Odpowiedzi na zadane pytanie znajdą się pod danym postem . Nie toleruję wszelakiego chamstwa na swoim blogu ! Szanujmy się na wzajem .

W razie wątpliwości zapraszam do kontaktu e-mailowego Siincero@interia.pl :)