21 września 2013

Od czego by tu zacząć?

Cześć dziewczyny :) Witam Was po 'małej', miesięcznej przerwie. Niestety trochę przeliczyłam się z czasem i nie udało mi się już nic napisać przed wyjazdem. Wakacje spędziłam fantastycznie, jednak czas było wrócić do szarej rzeczywistości. Do domu wróciłam już jakiś czas temu, jednak ciężko mi było się odnaleźć, również w sprawach blogowych. Żadnego wytłumaczenia na to nie mam, po prostu dopadło mnie totalne lenistwo. Czas więc się ogarnąć i wziąć do roboty, a na dziś mały, instagramowy przegląd zdjęć :) 
1- pakowanie zakończone sukcesem, jednak do domu wróciłam już z większą torbą mojego M. a w sumie nic takiego nie kupiłam ;o 
2- droga upłynęła mi w temacie ukraińskich bądź ruskich pasażerów sączących piwo, wino oraz inne trunki. Nigdy więcej! 
3-na przywitanie piękna pogoda
4- wspomnienia długich paznokci ... 
5- piwkowanie czas zacząć!
6- pogoda niestety zaskoczyła i byłam 'zmuszona' do zakupu cieplejszego obuwia ;) 


7- były też przepiękne zachody słońca :) 
8- never again ! 
9-mój mały przystojniak <3 
10-bardzo dobra mrożona kawka 
11-kolejna, w uroczym kubeczku 
12-zacięta rywalizacja z M ;p


13- drinking, drinking ... 
14- tak na ciebie narzekałam a jednak ... pogodo wróć !
15- najlepsza pizza jaką dotychczas jadłam! 
16- wieczory natomiast upływały Nam przy pandzie ;) 
17-uroczy Tosiek ;P 
18- oczywiście nie obyło się bez imprezy ;) 


19- drinkowania ciąg dalszy ... 
20- uwielbiam ją :) 
21- pyszna kawka również zaliczona :) 
22- najlepszy chłopak na świecie, wie czego potrzebuje jego dziewczyna ;P
23- 7 malutkich słodziaków <3
24- ten, najbardziej skradł moje serce :) 

25- trochę mnie :) 
26- pyszne, małe lody. Zastanawialiśmy się jak wygląda duża porcja ;P 
27- Aloesowy napój z biedronki na upały :) 
28- sezon na palenie YC uważam za rozpoczęty :)
29- pyyyyszne karmelowe latte z Ann ;***
30- wałówka od Pani Babci ;P 

I tak w mgnieniu oka zleciał mi cały sierpień. Niestety pogoda nie dopisała i w sumie nie przywiozłam ani grama opalenizny :(  Mam nadzieję że Wasze wakacje były również udane :) Tymczasem ja obiecuję wrócić do regularnego blogowania :) 

Buziaki Carolina.