Cześć dziewczyny! : )
Znów mały przestój na blogu, musicie mi to wybaczyć. Nie wiem który raz się tłumaczę, ale mam wrażenie że ten rok zaczął się dla mnie wyjątkowo kiepsko. Po fantastycznym, przedłużonym weekendzie, który spędziłam u mojego M. złapało mnie przeokropne choróbsko, które finalnie zakończyło się bolącym uchem i zapaleniem zatok. Co by tego było mało, od ponad tygodnia walczę z rwą kulszową, która nie daje mi normalnie funkcjonować, gdyż nie mogę ani siedzieć ani leżeć ani chodzić. Nawet nie wyobrażacie sobie jaka złość we mnie siedzi, kiedy piękną wiosnę muszę oglądać jedynie zza okna. Nie mam pojęcia ile to jeszcze potrwa, ale to ciągłe ganianie od lekarza do lekarza zwyczajnie zaczęło mnie już męczyć. Ale koniec marudzenia. Przychodzę do Was z szybkim instagramowych zdjęć : )
1. Jakiś czas temu nareszcie udało mi się dorwać Philadelphie i powiem szczerze że spodziewałam się czegoś innego. Zdecydowanie w kategorii czeko smarowideł do naleśniorów wygrywa bezapelacyjnie nutella!
2. Solo kiepściutko, z naleśnikami smakuje zdecydowanie lepiej : )
3. Popołudniowa kawka.
4. Biegnijcie do żabki po mini nutelle! Idealna na kobiece dni (co by nie pochłonąć całego słoja ;P )
5. Mega paka kosmetyków od Kochanej Sylwi! ;*
6. Kupiłam też w Biedrze zachwalany micel od Garniera.
7. A podczas mojej nieobecności otrzymałam ogromną pakę smakołyków od Bielendy, tutaj akurat smarowidła do ust : )
8. Na deserek nowe, wiosenne bucisze
9. Focia z rąsi w ulubionym ostatnio panterkowym kominie obowiązkowa!
10. Nowy semestr- nowe zeszyty, Koniecznie kropki i paski
11. Tak się zaczynało...
12. A tak się skończyło.
Buziaki Carolina! : *