2 grudnia 2013

RevitaLash, efekty miesięcznej kuracji.

Cześć dziewczyny! : ) 
Nawet nie sądziłam że minął już ponad miesiąc od czasu rozpoczęcia mojej kuracji : ) Czas więc na małe podsumowanie i przedstawienie efektów. Zacznę może od samego początku. Moje rzęsy od kiedy tylko pamiętam były krótkie i rzadkie. Nieumalowane były praktycznie niewidoczne, dlatego niesamowicie ucieszyłam się z możliwości przetestowania preparatu do rzęs firmy RevitaLash za co serdecznie dziękuję. Jeszcze tego samego dnia zaczęłam kurację i przez dokładnie 48 dni sumiennie nakładam odżywkę.

Revitalash EyeLash Conditioner to odżywka - serum stymulujące wzrost rzęs i brwi. Sprawia, że naturalne rzęsy stają się dłuższe, grubsze, mocniejsze i piękniejsze. Revitalash pozwala odbudować uszkodzone rzęsy i brwi oraz osiągnąć pełen potencjał ich wzrostu. Stosuje się go na noc tuż u nasady rzęs za pomocą specjalnego aplikatora, a aktywne składniki unikalnej receptury (m.in. pochodne nienasyconych kwasów karboksylowych) zamknięte w nanosomach wnikają głęboko w strukturę skóry i mieszków włosowych stymulując wzrost rzęs i brwi. Pierwszy rezultat można zaobserwować już po 4-6 lub 8 tygodniach, a potem kontynuować codzienną kurację do osiągnięcia oczekiwanych efektów. Spektakularne efekty osiąga się po około pięciu miesiącach kuracji. Po zakończonej kuracji dla podtrzymania efektu, stosuje się dwa razy w tygodniu.
Cena: 340zł / 4,1ml


Produkt otrzymujemy zabezpieczony dodatkowo w kartonik, na którym znajdują się wszystkie informację dotyczące składu, opisu i działania. W środku znajdziemy również ulotkę informacyjną. Opakowanie odżywki niczym szczególnym nie wyróżnia się, jest to typowa buteleczka jak dla tuszu do rzęs. Jedyną różnicą jest aplikator, cieniutki, pomarańczowy pędzelek idealnie nakłada porcję odżywki na linię rzęs. Początkowo moje oczy zareagowały dość agresywnie, strasznym swędzeniem. Rano budziłam się z okropnymi 'śpiochami' na pewno wiecie o co chodzi : ) Z czasem to wszystko minęło. Odżywkę stosowałam codziennie wieczorem, zaraz po dokładnym zmyciu makijażu. Nie opuściłam żadnego dnia! Uwierzcie mi, było warto! Najczęściej stosowałam ją na górne rzęsy, rzadziej na dolne. A efekty? Zobaczcie i same oceńcie czy warto: ) 
Po lewej przed, po prawej stan na dzień dzisiejszy

Rzęsy ogromnie zyskały na gęstości oraz długości. Stały się o wiele mocniejsze i coraz rzadziej wypadają podczas demakijażu. Jestem zachwycona!! : ) Z góry przepraszam Was za dość niewyraźne zdjęcia, ale mam nadzieję że efekt jest i tak dobrze widoczny. Produkt jest niesamowicie wydajny, jednak ciężko mi określić jego zużycie. Wiadomo, nie zużywamy tego dużo a moja pojemność 1 ml na pewno wystarczy mi na kolejny miesiąc jak i nie dłużej. Odżywka nie wywołała u mnie żadnych reakcji alergicznych, szczypania czy pieczenia. Jestem ogromnie ciekawa jak rzęsy będą prezentować się po skończeniu opakowania : ) 

Nie dostrzegam w niej żadnych minusów poza ceną, która jest dość wysoka, ale myślę że efekt wszystko wynagradza! : ) 
Wybaczcie za nieogarnięte brwi, na dniach robię z tym porządek. 

Obecnie praktycznie każdy tusz  prezentuje się na moim oku rewelacyjnie, a ja mogę cieszyć się dłuugimi i mocnymi rzęsami : ) 
Koniecznie dajcie znać jakie macie zdanie na jej temat! : ) 

Buziaki Carolina. 

19 komentarzy:

  1. tez mam i jestem w trakcie testów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cena jest odstraszające zgadzam sie ale rezultaty jakieś są ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Faktycznie wygląda imponująco :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rezultaty są świetnie widoczne, oby tak dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dużo już dziewczyn korzysta z tego specyfiku, trochę by mi było szkoda tyle zapłacić, ale jak trafiłam na wywiad z kobitką dla które mąż wynalazł właśnie ten revitalash i inne, to być może coś tam się kiedyś wyskrobie z portfela na to cudeńko :)
    Pozdrawiam cieplutko :)) 27piecestowear.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. mi lepiej działa olejek rycynowy :) wiec na 100% nie kupię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejku nigdy nie próbowałam, no ale odżywka w końcu kiedyś dobije dna a efekt czymś trzeba utrzymywać więc na pewno wypróbuje ( w zapasach mam jeszcze ten krem z lbiotiki ) : )

      Usuń
  7. Moim zdanie bardzo ładny efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ładny efekt jednak nie wydałabym takiej sumy na odżywkę, moja z Eveline sprawdza się dobrze, widać efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  9. ja u siebie też już dostrzegam efekt :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem w trakcie używania ;)
    recenzja ukaże się jakoś w połowie grudnia ;)
    ale już zdradzę, że jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze ; * Odpowiedzi na zadane pytanie znajdą się pod danym postem . Nie toleruję wszelakiego chamstwa na swoim blogu ! Szanujmy się na wzajem .

W razie wątpliwości zapraszam do kontaktu e-mailowego Siincero@interia.pl :)