Dzisiaj szybki przegląd listopadowo-grudniowego denka co by zacząć Nowy Rok z zerowym kontem : ) W tych miesiącach jak zwykle dominowały produkty pielęgnacyjne.
Lirene żel pod prysznic rajski granat- fantastycznie się pienił, cudownie pachniał i świetnie oczyszczał. Mam w zapasach jeszcze dwie wersje zapachowe i recenzja tych żeli pojawi się już niebawem : ) /
Farmona sweet secret kokosowy mus do ciała- w okresie jesienno-zimowym wyjątkowo się polubiliśmy i zużyłam go do końca z wielką przyjemnością : ) Obecnie miziam się wersją pierniczkową, która pachnie nieziemsko!
Mythos szampon do włosów suchych miód i cytryna- do recenzji odsyłam tutaj .
Alterra olejek pielęgnacyjny granat i awokado- cóż, stał zapomniany w łazience aż minął jego termin ważności.
Lirene płyn micelarny z tańczącymi drobinkami- do recenzji odsyłam tutaj
Alverde mydło do rąk o zapachu karmelu i migdału- zapach bombowy! Może niezbyt dobrze się pienił, ale dobrze oczyszczał dłonie i co najważniejsze nie wysuszał. Polecam! : )
Isana zmywacz do paznokci- najgorszy zmywacz jaki miałam do tej pory. Strasznie wysuszał paznokcie oraz skórki a do tego strasznie je bielił. Nie polecam! Wersja z nagietkiem jest o wiele lepsza : )
Flos Lek krem pod oczy arnikowy- do recenzji odsyłam tutaj
Flos Lek nawilżający krem arnikowy spf 15- do recenzji odsyłam tutaj
AA wrażliwa natura nawilżająco-rozjaśniający krem pod oczy - do recenzji odsyłam tutaj
La Roche Posay effeclar duo- pomimo 3 ml próbki na pewno kupię pełnowymiarowe opakowanie! Jestem nim zachwycona : )
Na sam koniec masa próbek, maseczek oraz puste opakowanie po płatkach kosmetycznych.
Uff! Teraz z czystym sumieniem mogę opróżnić zdenkowaną torbę i szykować ją na kolejne zużycia w przyszłym roku : ) Na jutro zaplanowałam sobie przedstawić Wam moje hiciory 2013 :)
Buziaki Carolina.