7 listopada 2016

Paczka niespodzianka od Lirene.

Witajcie! 
W ubiegłym tygodniu, po bardzo ciężkim i męczącym dniu otrzymałam wiadomość z informacją że zmierza do mnie jakaś paczucha. Byłam bardzo zaskoczona gdyż  nic nie zamawiałam. Ale przyznajcie się, która z Was nie lubi niespodzianek? : ) Niespodziewana przesyłka jak się później okazało przywędrowała do mnie od Pani Ani- czyli marki Lirene. W środku znalazłam mnóstwo ciekawych smakołyków.. 

W torebeczce znalazłam kilka nowości pielęgnacyjnych jak i również coś z kosmetyków kolorowych. 

Część pielęgnacyjna zawiera skarpetki złuszczające, które bardzo mnie ciekawią. Chętnie porównam efekty z tymi, których używałam w ubiegłym roku. Rękawiczki regenerujące jak i pięknie pachnący krem do rąk są niczym zbawienie dla moich strasznie wysuszonych dłoni. Dwa kremy ( jeden z nich powędrował już do testów) do cery mieszanej który zostawiłam dla siebie oraz nawilżający do cery suchej. Krem będzie miał niezłą próbę sił na bardzo suchej skórze mojej Przyjaciółki :) Balsam pod prysznic, który pachnie nieziemsko, oraz trzy kosmetyki kolorowe. 


Podkład dopasowujący się do koloru cery- który niestety jest dla mnie za ciemny, a zapowiada się świetnie. Na sam koniec dwa produkty, których jestem ciekawa najbardziej. Rozświetlający korektor pod oczy- pokładam w nim duże nadzieję gdyż ostatnio borykam się z ogromnymi cieniami oraz baza rozświetlająca. 

Któryś z produktów wpadł Wam w oko? Już niedługo zapraszam Was na wyniki moich testów, których nie mogę się doczekać. 

Ps. Jak podoba Wam się nowe tło? Z góry przepraszam za kiepską jakość zdjęć, mam nadzieję że już niebawem się to zmieni. 

Buziaki Carolina. 

1 listopada 2016

Dreams come true! Blogerka po urlopie.

Witajcie! 
Witam Was wszystkich po dość, długiej ( bo aż dwuletniej) przerwie. Kiedy to zleciało!?  Sama nie wiem od czego zacząć, tak dawno się nie odzywałam. Nie sądziłam że jeszcze kiedykolwiek tutaj wrócę, ale pomimo natłoku obowiązków postanowiłam spróbować jeszcze raz. Od nowa. Nie wiem czemu zaprzestałam robić to co na prawdę sprawiało mi wiele radości i satysfakcji, ale przez ten cały rok odczuwałam jakąś pustkę i pomimo tego że nie publikowałam żadnych wpisów, starałam się zaglądać tutaj na bieżąco. Bardzo mi miło że tak wiele z Was nadal o mnie pamięta i zagląda tutaj. Dziękuję za wszystkie wiadomości, komentarze oraz wiadomości meilowe :) 

Od czego by tu zacząć? 

Moje uwielbienie do kosmetyków nadal nie ustała- chyba dlatego tutaj jestem i piszę :) Ciągle odkrywam coś nowego i nadal chciałabym się tym z Wami dzielić. Oprócz tego, prywatnie zakończyłam pierwszy etap studiowania, a obecnie rozpoczęłam studia magisterskie. Oprócz tego zmieniłam pracę oraz podjęłam chyba najważniejszą decyzję ostatnimi czasy i wzięłam się konkretnie za siebie. Ostatni raz. Ileż przecież można coś zaczynać, prawda? Dzięki wsparciu najbliższych mi osób, swojej determinacji w dążeniu do celu oraz co najważniejsze udaniu się do dietetyka zrzuciłam spory balast który towarzyszył mi odkąd tylko pamiętam. Droga do osiągnięcia wymarzonego celu jest długa, ale mimo wszystko jestem dumna z siebie i z tego co osiągnęłam.

Obecnie licznik pokazuje -14 kilogramów. Z perspektywy czasu mogę Wam powiedzieć że była to najlepsza decyzja jaką podjęłam. Zbilansowana dieta, odrobina wysiłku fizycznego ( mam nadzieję że ta odrobina zmieni się w coś więcej) i samozaparcie doprowadziło mnie to tego stanu w którym jestem. Nic nie daje takiej satysfakcji jak pusta szafa, a raczej miejsce w niej na nowe, mniejsze ubrania. Oprócz wspaniałego samopoczucia psychicznego, dołożyła się do tego poprawa stanu zdrowia. Jak dobrze pamiętacie, borykałam się z przepukliną kręgosłupa w odcinku lędźwiowym. O tym już będzie oddzielny post, bo statystyki szaleją i dostaję od Was mnóstwo pytań co dalej z tym tematem.  

Warto! Na prawdę, Zresztą, ocenę pozostawiam już Wam :)


W razie jakichkolwiek pytań, śmiało! Chętnie na każde odpowiem. Na pewno na blogu będą przewijać się wątki żywieniowe, sporo przepisów czy moich własnych przemyśleń. 


Pamiętajcie! Marzenia są po to by je spełniać :) 
Buziaki Carolina!