31 maja 2012

Idealna cera ? Zdecydowanie nie .

No tak , miał być post kulinarny , ale niestety z przyczyn technicznych zostanie on przeniesiony na dzień jutrzejszy : ) I tak oto pomyślałam by przedstawić wam pewne moje uwagi i wnioski jakie poczyniłam w ciągu kilku miesięcy na temat mojej cery . Zaintrygował mnie do tego poniekąd komentarz Czarownicy , czarownicą jednak na pewno nie jesteś ; ) Tak więc zainteresowanych zapraszam do lektury , może co nie co pomożecie mi zmienić w mojej pielęgnacji : ) 

Nigdy nie miałam problemu z trądzikiem , a to wszystko zawdzięczam i mamie , której cera do dziś jest idealna : )  Miałam ogromne szczęście , gdyż patrząc na problemy innych dziewczyn , ahh współczuję Wam na prawdę. Wiadomo , drobne wypryski pojawiają się u mnie raz na jakiś czas , zazwyczaj przed okresem . Niestety będąc młodą i głupią krostki takie nałogowo wyciskałam i tym oto sposobem na nosie pozostały niewielkie blizny . 

Głównymi problemami z jakimi się borykam to nadmierne zaczerwienienia w szczególności na nosie i policzkach oraz suchością w okolicach nosa oraz czoła . Jak widzicie nos błyszczy mi się jak wypolerowana szklanka , ale nie przeszkadza mi to aż tak bardzo jak te czerwone poliki . Pękające naczynka są zdecydowanie mniej widoczne co możecie zobaczyć porównując zdjęcia bodajże z lutego .
Stosowałam wtedy całą linię kosmetyków under20 klik  i to właśnie nim zawdzięczam tak radykalną poprawę mojej cery . Ale niestety kosmetyki te wywołały u mnie kosmiczne wysuszenie skóry :( W dużej mierze z naczyńkami poradził sobie krem z Jadwigi , który recenzowałam tutaj  , stosuję go cały czas , jednak zaczerwienia są nadal , nie są już tak widoczne i uporczywe jak kiedyś ale są .
Ostre peelingowe zdzieracze , zbyt częsty i mocny demakijaż muślinową ściereczka też na pewno temu nie pomogły a tylko zaszkodziły . Zauważyłam że również robiąc demakijaż mleczkiem do oczu dodatkowo podrażniam sobie skórę w szczególności pod oczami , stąd również te zaczerwienienia .Płyn micelarny nie wywoływał u mnie takich reakcji jak mleczko+wacik Tak wiem , Ameryki pewnie nie odkryłam  ,ale chyba lepiej późno niż wcale ? : ) Jak widzicie zaznaczyłam również miejsca wokół nosa , to tam właśnie moja skóra jest okropnie sucha , tak samo jak w okolicach czoła , dokładnie między brwiami . Był taki okres że skóra sypała się niczym mąka . Na szczęście jest już o wiele lepiej .Są też niewielkie przebarwienia pod oczami , delikatne sińce .
W związku w powyższym postanowiłam spróbować metody OCM . Nie miałam jeszcze dużej styczności z tym sposobem , dlatego muszę koniecznie przejrzeć Wasze wpisy i zobaczyć jak ta metoda się sprawdza .

Mam nadzieję że dobrnęłyście do końca :D Tak więc jak widzicie , moja droga do odkrycia swojej cery była dość długa i zawiła , ale w końcu chyba wiem to co mi szkodzi , tak więc teraz muszę skupić się na tym to co mi będzie służyło i nie będzie wywoływać skutków niepożądanych : )


W walce o piękne włosy .

Drugi dzień treningu z Ewą , zakwasy dają o sobie znać , ale powiem Wam szczerze że polubiłam to uczucie : ) Przynajmniej wiem że ćwiczenia pomagają : ) Kolejne dni bez słodyczy mijają mi fantastycznie i wcale mnie do nich nie ciągnie : ) Ciężko było mi odrzucić pewne składniki , ale znalazłam dla nich świetne zastępstwo : ) Oby tak dalej : ) Wspominając swoje wcześniejsze doświadczenia , do diety zaczęłam podchodzić ostrożnie . W szczególności martwi mnie stan moich włosów . Dlatego zaczęłam kurację z mega krzemem oraz codziennie wypijam kubek pokrzywy : ) 
Niezbyt przypadł mi smak i zapach takiej herbatki , ale da się przeżyć : ) Mam nadzieję że taki zapał zostanie ze mną na dłużej : ) Wczoraj przeglądając blogi kulinarne , natknęłam się na fantastyczny przepis i dziś mam zamiar go wypróbować , także wieczorem powinien pojawić się typowo kulinarny wpis : )  


30 maja 2012

Tołpa dermo face sebio .

Cześć dziewczyny : ) Na pewno zauważyłyście jaki szał opanował ostatnio świat blogowy na punkcie shape , a co najważniejsze płytki z treningiem Ewy Chodakowskiej . Muszę Wam powiedzieć że jestem po pierwszym dniu i co ? Padam na twarz :D Nawet nie sądziłam że tak banale ćwiczenia mogą tak bardzo męczyć ! Mięśnie brzucha oraz nóg dają sobie we znaki : ) Mam nadzieję że z każdym kolejnym dniem  będzie coraz lepiej : ) 

Dziś natomiast przygotowałam dla Was recenzję dwóch kosmetyków do twarzy marki Topła , które otrzymałam do testów w związku ze współpracą z Magazynem drogeria . Do testów otrzymałam mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy oraz normalizujący tonik matujący . Kosmetyki te kierowane są do praktycznie każdego rodzaju skóry , włącznie z wrażliwą , także zabrałam się do testów: ) 

Mikrozłuszczający żel peelingujący do mycia twarzy

Dermokosmetyk usuwa zanieczyszczenia i nadmiar sebum. Delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek, działa antybakteryjnie i odblokowuje pory. Posiada neutralne pH i nie wywołuje podrażnień. Wygładza i odświeża skórę. Może być stosowany codziennie.
Składniki aktywne: torf Tołpa, piasek korundowy, kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk - PCA, ekstrakt z mirry, betaina.

Cena: ok. 20zł / 150ml
  Szata graficzna kosmetyków jest bardzo przejrzysta i przyjemna dla oka . Kosmetyk otrzymujemy w tubce , aplikacja produktu odbywa się bez problemowo . Przezroczyste opakowanie pozwala ocenić stan zużycia .Sam żel nie wydostaje się mimowolnie tak jak w przypadku niektórych takich opakowań . Co do samego produktu , ma bardzo przyjemną konsystencję oraz ładny , niedrażniący zapach . Ma przezroczysty kolor , zawiera ostre mikrodrobinki  . 
 W moim przypadku drobinki te są aż za mocne . Po użyciu skóra jest fantastycznie oczyszczona , ale i cała czerwona . Konkretny zdzieracz muszę Wam powiedzieć : ) Efekt zmatowionej twarzy utrzymuje się na prawdę długo , dlatego osoby z tłustą cerą byłyby na pewno zadowolone . Niestety , moją dość suchą i wrażliwą cerę wysusza oraz nie służy jej zbyt dobrze . Podchodziłam do niego kilkakrotnie lecz jego efekt był taki sam . Średnio wydajny . Nie polecam osobom z cerą suchą oraz wrażliwą .
Cena tego produktu wynosi ok 20-25 zł , myślę że jest to wysoka cena jak na średnio wydajny produkt . 


Normalizujący tonik matujący
WSKAZANIA:
skóra wrażliwa, mieszana, tłusta i trądzikowa,  niedoskonałości
Nasz dermokosmetyk delikatnie złuszcza zrogowaciały naskórek i normalizuje wydzielanie sebum. Działa ściągająco i antybakteryjnie. Przywraca fizjologiczne pH skóry i długotrwale matuje.
SPOSÓB UŻYCIA:
Nanieś tonik na oczyszczoną twarz za pomocą płatka kosmetycznego omijając okolice oczu. Stosuj po każdym umyciu twarzy.
Składniki aktywne:
torf tołpa®, kwas salicylowy, ekstrakt z kory cynamonowca, cynk-PCA ekstrakt z mirry, kwas mlekowy.
Pojemność: 150 ml


Drugim kosmetykiem jaki otrzymałam był tonik z tej sami linii produktów co żel . Szata graficzna praktycznie taka sama , przyjemna dla oka . Przezroczyste opakowanie pozwala określić stan zużycia . Sam dozownik jest nieco inny od zwykłych , wygodny nie sprawia najmniejszego problemu : ) Niestety , tutaj kończą się moje wrażenia . Tonik wywołał u mnie ogromne podrażnienia . Po użyciu twarz była cała czerwona i okropnie piekła : ( Możecie zresztą to zauważyć po samym zużyciu , które jest niewielkie .Tak więc skierowanie użytkowania dla osób z wrażliwą cerą jest raczej błędne - przynajmniej w moim przypadku .

Ze względu na brak możliwości obiektywnego ocenienia działania , oba produkty pojawią się w zakładce wymiankowej , dziewczyna z tłustą skórą na pewno będzie zadowolona : )

29 maja 2012

Ognista fuksja !

Chyba to nie będzie żadnym zaskoczeniem że ... znów zmieniłam kolor pazurków , a to wszystko za sprawą niespodziewanej paczuszki od Rimmela : )Otrzymałam dwa fantastyczne lakiery z kolekcji 60 seconds : ) Oczywiście jeden z nich już musiałam wypróbować : )


Czyż nie jest fantastyczny ? : ) Lakier posiada bardzo wygodny pędzelek , którym bez problemu aplikujemy kosmetyk na paznokcie : ) Konsystencja jest idealna , lakier nie jest rzadki ani zbyt gęsty . Jedna warstwa już ładnie pokrywa płytkę paznokcia , jednak ja zazwyczaj nadkładam dwie warstwy , efekt jest zdecydowanie lepszy : )
Lakier przepięknie się błyszczy , ale niestety - na niektórych paznokciach , zauważyłam tworzące się pęcherzyki powietrza . Szybko schnie : ) Zapach niezbyt przyjemny , ale jeszcze nie spotkałam się z przyjemnie pachnącym lakierem : )

Jak z jego trwałością ? Jak na razie przetrwał mycie naczyń bez uszczerbku , zobaczymy jak dalej : ) Na pewno Was o tym poinformuję : ) Za 8 ml lakieru płacimy ok 12 zł , ale ostatnio były one w promocji w Rossmanie za 7,99  :) Czy jakość jest adekwatna do ceny ? Zobaczymy już niebawem : )

A Wam jak się podoba ? : )

Under20 Fluid matujący : )

Witajcie : )
 Dzisiaj przychodzę do Was z recenzją najnowszego fluidu Under20 , które otrzymałam do testów jakiś czas temu  : ) Jak sprawdził się u mnie ? Zapraszam do recenzji : )
 Aksamitna formuła matująca o świeżym, grejpfrutowym zapachu, opracowana została we współpracy z dermatologami i kosmetologami, dzięki czemu:
 - pomaga naturalnie ukryć niedoskonałości, bez efektu maski,
 - długotrwale matuje, pomagając zachować świeży wygląd,
 - wygładza skórę, wyrównując jej koloryt.
Skład : 

Fantastyczne opakowanie z pompką , pozwala na aplikację podkładu w bardzo wygodny sposób . Na pierwszy rzut oka , przypomina mi podkład z Pharmaceris : ) Fluid dostępny jest w trzech kolorach - gama kolorystyczna jest bardzo mała i z tego co zauważyłam dziewczyny o bladej cerze mają problem z doborem koloru , gdyż wszystkie są po prostu za ciemne . Mój kolor to 120 i jest dla mnie teraz idealny : )
Sam produkt ma bardzo ładny zapach , osobiście nie wyczuwam tutaj nuty grejpfruta . Konsystencja produktu jest bardzo fajna , nie za rzadka ani nie za gęsta . Z łatwością rozprowadza się na twarzy , nie waży się ani nie zostawia smug . Świetnie stapia się z cera. Krycie ? Hymm dla mnie wystarczające : ) Dobrze radzi się z maskowaniem zaczerwienień , drobnych naczynek oraz niedoskonałości . Nie sądzę aby poradził sobie z większymi problemami skórnymi . Matuje , owszem , ale efekt jest bardzo krótki . Na skórze pozostaje dość długo - w moim przypadku znacznie dłużej niż opisywany jakiś czas temu Rimmel wake me up . Jest to po prostu 'podrasowany' krem tonujący : )

A oto efekty na mojej twarzy . Od razu możecie zauważyć że moja cera nie jest doskonała jak może się wydawać . Fakt , nie mam problemów z trądzikiem , ale za to borykam się z nadmiernym zaczerwienieniem zwłaszcza na policzkach . Można zauważyć gdzie nie gdzie pęknięte naczyńka : )
Mogłoby się wydawać że jest ciut za jasny , ale tak nie jest - jest to po prostu wina aparatu . Jestem zadowolona i na pewno będzie mi towarzyszył przez całe wakacje , kiedy to ciężki podkład nie będzie potrzebny : ) Całość zazwyczaj wykańczam dodatkowo pudrem z Jadwigi i buźka wygląda świetnie : )


Cena tego podkładu wynosi ok 17 zł a jego dostępność jest dość szeroka , znajdziemy go w sklepach internetowych jak i w stacjonarnych drogeriach kosmetycznych : )
A jeśli któraś z Was byłaby zainteresowana wypróbowaniem go na własnej skórze , zapraszam do zakładki wymiankowej : )

28 maja 2012

Wymiana : )

Wreszcie zebrałam się za aktualizację zakładki wymiankowej także zapraszam serdecznie : ) 
Może coś Was zainteresuje : ) 

W razie pytań , zapraszam na meila : ) 


27 maja 2012

Essence Stay with me .

Coś ostatnio bardzo często o pazurkach , a więc dla odmiany kilka słów na temat mojego ulubionego błyszczyka z essence w kolorze 02 my my favourite milkshake  : ) Bardzo rzadko używam czegokolwiek do ust , ale odkąd dorwałam produkty do ust z essence, nie odstępuje ich na krok : )
Bardzo fajne kosmetyki w niskiej cenie : ) Jedyny minus jaki zauważyłam to bardzo niewygodny aplikator . Poza tym wszystko jak najbardziej super : ) 



Błyszczyk nadaje ustom ładny delikatny kolorek , jest gęsty , przepięknie pachnie : ) Nie znika szybko z ust . Stosuję go bardzo często na matową pomadkę , nadaje ustom piękny kolor : ) Koszt pomadki to ok 9 zł . Mam zamiar zaopatrzyć się w jeszcze kilka kolorków : ) 


Ps . Jaskółki chyba zaplanowały zrobić sobie domek koło mojego okna ; ) 

Mięta na dziś : )

Przyszła nudna niedziela , a więc czas na zmianę koloru pazurków : ) Dziś postanowiłam na moją ulubioną mięte. Lakier ten widziałam u jednej z blogerek i zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia . Na drugi dzień - znalazł się już w moim posiadaniu : ) A mowa tutaj o przepięknym miętowym kolorku z My secret : ) 


Jest to mój pierwszy lakier z tej firmy i na pewno nie ostatni : ) Kolory są fantastyczne , pędzelek bardzo wygodny . Sam lakier szybko schnie,  nie pozostawia smug : ) Na paznokciach bez poprawek utrzymuje się ok 3-4 dni . 

A tutaj już z dodatkiem białego pękacza od Vipera : ) Strasznie spodobał mi się taki efekt i ostatnio bardzo często gości na moich paznokciach : ) 


Jak Wam się podoba ? : )

26 maja 2012

Ognista pomarańcza czyli Rimmel Wake me Up .

Cześć dziewczyny : )
Jak już zauważyłyście w kwietniowych denkach znalazł się podkład Rimmel Wake me up. Z jego recenzją zbierałam się dość długo z racji tego że chciałam go przetestować w każdych warunkach : )
Z tego co zdążyłam zaobserwować u wielu z Was wystąpił problem z wadliwym opakowaniem lub podrażnieniami wywołanymi właśnie przez ten podkład . Opinie są zatem bardzo zróżnicowane , a więc zatem  i ja dołożę co nie co od siebie : )

Pierwszy podkład Rimmel, który pobudza cerę i sprawia, że promienieje blaskiem. Nadaje nieskazitelny wygląd. Działa natychmiast przeciw oznakom zmęczenia. Zawiera peptydy i nawilżający Kompleks Witaminowy. Podkład dostępny w 4 kolorach . Mój odcień to 200- Soft Beige .
wybaczcie za lekko ubrudzony dozownik : )
Produkt otrzymujemy w szklanym , przezroczystym opakowaniu z dozownikiem.
Z opakowaniem nie miałam żadnego problemu po prostu niektóre z Was pewnie trafiły na wadliwą serię buteleczek .


Dość solidne opakowanie . Aplikacja odbywa się bezproblemowo .
Sam podkład ma bardzo lekką konsystencję . Zawiera drobinki rozświetlające , jednak nie jest to bardzo nachalne rozświetlenie . Nadaje skórze promienny , świeży wygląd . Wchłania się szybko , nie pozostawia smug , świetnie stapia się ze skórą nie powodując efektu maski . Wystarczy niewielka ilość by pokryć całą twarz co za tym idzie - jest wydajny : ) Zdecydowanie podkład idealny : ) Ale niestety , z twarzy znika w piorunującym tempie . Na mojej twarzy wytrzymuję maksymalnie 3-4 godziny czasami 5 . Zdecydowanie za krótko . Nie wywołuje żadnych podrażnień czy reakcji alergicznych .
 Na drugim zdjęciu podkład może wydawać się za jasny , ale w rzeczywistości tak nie jest : ) Jest to po prostu wina aparatu , pierwsze zdjęcie robione było w świetle dziennym, drugie niestety już w sztucznym .
Musicie uwierzyć mi na słowo że podkład ładnie stapia się z cerą :D Jak widzicie całkiem nieźle radzi sobie z kryciem zaczerwienień , naczynek czy drobnych niedoskonałości . Przy większych problemach skórnych myślę że krycie będzie za słabe .

Podsumowując jestem z niego zadowolona , gdyby jednak o wiele dłużej pozostawał na buźce , byłby to dla mnie podkład idealny : ) Jak wiecie nie potrzebuję mocnego krycia , wymagam jedynie wyrównania kolorytu skóry oraz długiego utrzymywania się na buźce . Na szczęście problem trądziku czy innym zmian skórnych ominął mnie szerokim łukiem : ) Podkład zawiera dość standardową pojemność 30 ml . Cena waha się w granicach od 30-40 zł . Komu mogę go polecić ? Osobom z bezproblemową cerą które chcą lekko rozświetlić swoją twarz bez większego krycia : )

25 maja 2012

Hean colour obsession nr 615

Dopadła mnie dzisiaj chyba jakaś chandra . Brak humoru towarzyszy mi od samego rana i nie zanosi się na to aby miało się to zmienić . Powód ? Nieznany . Na początku chciałam Wam serdecznie podziękować za komentarze pod wczorajszym postem , jesteście Kochane : ) :* 

Natomiast dziś krótka recenzja jednego z lakierów Hean w przepięknym kolorku : ) Z góry przepraszam Was za małe niedociągnięcia , rzadko kiedy zdarza mi się perfekcyjnie pomalować paznokcie ; )


Produkt ma bardzo wygodny pędzelek , nie jest za gęsty ani za rzadki . Jedna warstwa lakieru już świetnie  kryje nie pozostawia zacieków . Szybko wysycha . Lakier dość długo utrzymuje się na paznokciach bez żadnych uszkodzeń , u mnie wytrzymał bez poprawek 3 dni : ) Dla mnie wynik jest idealny , gdyż szybko zmieniam kolorki - nudzą mi się po prostu dlatego długiego czasu nie wymagam : )
Najważniejsza w lakierze jest dla mnie szybkość jego wysychania oraz wygodny pędzelek : )
Ciągle staram się doprowadzić moje paznokcie do jednakowej długości , jednak bardzo trudno mi to osiągnąć , ale jestem na dobrej drodze : ) Kolor jest fantastyczny , pięknie się błyszczy . Na powyższych zdjęciach nałożyłam dwie warstwy , spokojnie jedna warstwa mogłaby wystarczyć : ) 


Pojemność lakieru to 7ml ,dostępność jest ograniczona , dostać je możemy w sklepach internetowych a ich cena wynosi ok 5 zł . 

24 maja 2012

Mała kolekcja lakierów : )

1. Hean colour obsession nr 615 
2. Hean duo chromatic nr 607 
3. Golden Rose care + strong nr 120 
4. Ados extra long lasting nr 505 
5.Ingrid cosmetics estetic nr 282 
6. Orly nr 40671 
7. Bell fashion colour numerek niestety się starł ale to chyba 318 
8. Miss sport nr 302 
9. Vipera cosmetics jumpy nr 110 

10 . Ados Extra long lasting nr 584 
11. Safari nie widze numerku nigdzie ale chyba widać ; ) 
12. Butterfly maxima brak numerku 
13. Vipera cosmetics jumpy nr 125 

14. Colour Alike nr 4
15. Essence colour&go nr 63
16. Miss sport nr 343 
17. Delia No.1 nr 51 

18. Eveline colour show nr 635 
19. Safari nr 102
20. My secret nr 148 
21. Essence multi dimension nr 73 

22. Orly nr 40702 
23. Golden Rose nr 204 
24. Wibo express growth nr 351 
25. Dor brak numerku 
26. Dor brak numerku 
27. Joko żel do usuwania skórek 
28. Eveline odżywka do paznokci 
29. Vipera biały pękacz


30. Dor czarny lakier do wzorków
31. Brokat z chińczyka 
32. Quiz magnetic 3d nail polish nr 05 
33. Quiz magnetic 3d nail polish nr 01 
34. Dor srebrny brokat 
35. Dor złoty brokat 
 
  Tak oto prezentuje się moja skromna kolekcja : )