6 lutego 2013

Rzęsy aż do nieba ? Oriflame wonder lash.

Witajcie Kochane : )
Czy u Was też od nowa sypie śnieg? Myślałam że to już koniec zimy, ale jak widać bardzo się myliłam. Z góry przepraszam za małe opóźnienie w odpisywaniu na Wasze e-maile oraz komentarze, ale wczoraj nie dałam rady już nic napisać, gdyż wróciłam bardzo późno. Bardzo się cieszę że do mojej akcji dołączyło kilka z Was , razem zawsze raźniej : ) W przyszłości z Kasią, planujemy podobną akcję, ale o tym za jakiś czas :) Koniecznie zdawajcie mi relację jak Wam idzie :) Ja po wczorajszym dniu i skalpelu ( na który namówiła mnie moja kochana Ann ;* ) dziś od rana leczę niesamowite zakwasy, wczoraj było tragicznie, ale dziś jest jeszcze gorzej ;)
 Odbiegając trochę od tematu, kilka z Was ostatnio mnie pytało jakiego tuszu obecnie używam. Do tego postu zbierałam się na prawdę długo (bo od czerwca ?) ale jest ! : ) Mowa oczywiście o wspaniałym, fantastycznym i prawie idealnym tuszu do rzęs od Oriflame, znany wszystkim Wonder Lash : )

Rzęsy o jakich marzyłaś - maksymalnie długie, gęste, podniesione i jedwabiście gładkie! Rewolucyjna szczoteczka 3D rozdziela rzęsy i każdą otacza warstewką tuszu, rozprowadzając go idealnie gładko, bez grudek. Super trwałe pigmenty gwarantują intensywność koloru, a mleczko z liści palmy - kopernicji odżywia rzęsy.
Cena: 26zł / 8ml 
Musicie mi wybaczyć lekko sfatygowane opakowanie ;P 
Produkt ten nabyłam w ubiegłym roku w czerwcu i powiem szczerze że dopiero od niedawna zaczęłam go używać. Kupiłam go pod wpływem Waszych opinii i efektów jakie daje na rzęsach . Początkowo tusz ten całkowicie mi nie odpowiadał, począwszy od gęstości - był dla mnie za rzadki, strasznie odbijał się na powiece podczas malowania oraz bardzo się rozmazywał. Szczoteczka dość specyficzna, nietypowa z którą trzeba nauczyć się współpracować. Po nieudanych próbach trafił zapomniany na dno szafki. Ostatnio przeglądając bloga jednej z Was przypomniało mi się o nim i od tamtego momentu nie rozstaje się z nim ani na chwilę. Konsystencja tuszu zgęstniała a malowanie rzęs stało się przyjemnością a nie wiecznym kłopotem : ) Nawet szczoteczka zaczęła mnie do siebie przekonywać ! 
Jedna strona fantastycznie maluje, wydłuża i lekko pogrubia rzęsy zaś druga cudownie i dokładnie je rozczesuje i zbiera nadmiar tuszu. Jeśli chodzi o sam kolor : piękna, głęboka czerń. Niestety lubi sklejać przy większej ilości nakładanych warstw ( jak zobaczycie na poniższych zdjęciach) tworząc tak zwane pajęcze nóżki :) 

Tusz w ciągu dnia nie osypuje się. Nie wywołuje reakcji alergicznych. Jeśli chodzi o zmywanie, używany przeze mnie micel z Eveline całkowicie sobie z nim nie radzi. Muszę poszukać czegoś mocniejszego. A teraz chyba najważniejsze, czyli efekty na rzęsach, który mogłyście zobaczyć już tutaj : ) 

Gołe oko . 


Jeśli chodzi o cenę, waha się ona w granicach 25-30 zł. Często możemy go jednak dostać w promocji. Ja swój egzemplarz kupiłam na bazarku, gdzie Panie handlują kosmetykami Orfilame i Avon z 40% upustem, zapłaciłam za niego bodajże 18 zł : ) 


Skład :
Skład: Aqua, Stearic Acid, Hydrogenated Cetyl Olive Esters, Oryza Sativa Bran Extract, Candelilla Cera, Triethanolamine, Butylene Glycol, Cera Carnauba, Acacia Senegal, PVP, Cyclopentasiloxane, VP/Eicosene Copolymer, Silica, Cyclohexasiloxane, Cera Alba, Synthetic Wax, Dimethicone, Methylparaben, Disodium EDTA, Hydroxyethylcellulose, Imidazolidinyl Urea, Hydrogenated Myristyl Olive Esters, Ceteareth-20, Phospholipids, Panthenol, Tocopheryl Acetate, Propylparaben, BHT, Phenoxyethanol, Peg-12 Dimethicone, CI 77499. 

Jak Wam się podoba efekt ? : ) 
Buziaki ; * 

36 komentarzy:

  1. uwielbiam go :) miałam również tą wersję mega czarną :)

    OdpowiedzUsuń
  2. jakiegos emga efektu nie ma strsznie skleja

    OdpowiedzUsuń
  3. nie miałam ale wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ooo..miałam go kilka razy :} gdzieś przy ostatnich porządkach wyrzuciłam wysuszone opakowanie :D
    Lubiłam go, ale czas na jakieś inne nowości ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. O kurde, to chyba będzie mój kolejny tusz.

    OdpowiedzUsuń
  6. własnie też miałąm wersje mega czarna i jest nieporównywalnie gorsza od tej zwyczajnej wersji :d ale ten własnie zwyczajny jest genialny sama zużyłam kilka sztuk i musze przyznać najlepszy! i rzeczywiście na poczatku troszke 'wodnisty' i skleja ale ja kilkanaście razy wkładasłąm i wyjmowałam szczoteczkę co sprawiało ze wchodziło powietzre do środka i od razu było o niebo lepiej ;p dzieki za przypomnienie o nim! :*:*

    OdpowiedzUsuń
  7. Miałam chwilę temu, tylko w niebieskim opakowaniu... Byłam bardzo zadowolona... Jeden z lepszych tuszów, jakie kiedykolwiek miała,:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja dla mnie efekt bardzo fajny, widać różnicę ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. nigdy go nie miałam, ale mam tusz z L'oreala z bardzo podobną szczoteczką i bardzo go lubię :)
    O ja chcę być na bieżąco z wszelkimi akcjami! :) I ciekawa jestem tego skalpela, o co chodzi?
    Ja właśnie wcinam sobie jabłko i pomarańcze jako podwieczorek ;) A na obiad robiłam dziś makaron sojowy z sosem jogurtowo-brokułowym - jak dla mnie coś świetnego i w dodatku małokalorycznego :)

    OdpowiedzUsuń
  10. efekt podoba mi się, aż żałuję, że nie mam dostępu do kosmetyków oriflame.

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedys chcialam go wyprobowac i nawet go zamowilam, ale do dzis nie dostalam przesylki:) Zdecydowanie wole MF.

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedys chcialam go wyprobowac i nawet go zamowilam, ale do dzis nie dostalam przesylki:) Zdecydowanie wole MF.

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten tusz to mój ulubieniec od kilku lat ;) Jaki śnieg ? u mnie wiosna!

    OdpowiedzUsuń
  14. wow dlaczego ja o nim wcześniej nie wiedziałam? efekt niesamowity!

    OdpowiedzUsuń
  15. dużo dobrego słyszałam na jego temat, mimo to nigdy go nie miałam

    OdpowiedzUsuń
  16. kiedyś go używałam i z tego co pamiętam był całkiem niezły!

    OdpowiedzUsuń
  17. Za taka cenę to nic tylko brać ;) Avon dobrze znam, ale z Oriflame nigdy nic nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. u mnie się w ogóle nie sprawdził ten tusz, też go kupiłam pod wpływem dobrych opinii, ale mi strasznie sklejał rzęsy i szybko się kruszył

    OdpowiedzUsuń
  19. Mój ulubiony tusz! Świetna jakość w porównaniu do ceny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. wow;) piekny efekt;)

    OdpowiedzUsuń
  21. nigdy nie mialam zadnego tuszu z oriflame, nawet nie mam dostepu do zadnej pani z katalogiem:D

    OdpowiedzUsuń
  22. Super efekt! Miałam go i fantastycznie wydłużał rzęsy ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. nigdy go nie używałam, ale wygląda całkiem fajnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Bardzo go lubię:) Dla mnie świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  25. mało kto wie, że jest tyle perełek z ori, min ten tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Jeszcze go nie dorwałam, mam nadzieję, że będę mogła go wypróbować. :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Doskonały produkt, świetna recenzja. Będę częstszym bywalcem bloga. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  28. Moja koleżanka go ubóstwia :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ladny efekt na Twoim oku, u mnie byl taki sobie =)

    OdpowiedzUsuń
  30. Wooow ! Jakie rzęsiska ! Muszę się w ten tusz zaopatrzyc !<3

    www.paintless.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  31. Skończył mi się już jakiś czas temu. Ale bardzo o lubię i na pewno kupie ponownie. Póki co szczoteczkę zostawiłam :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze ; * Odpowiedzi na zadane pytanie znajdą się pod danym postem . Nie toleruję wszelakiego chamstwa na swoim blogu ! Szanujmy się na wzajem .

W razie wątpliwości zapraszam do kontaktu e-mailowego Siincero@interia.pl :)