5 listopada 2013

Cud miód i malina- Wibowskie obietnice.

Cześć dziewczyny! : ) 
Dzisiaj kilka słów na temat maskary, która swego czasu opanowała całą blogosferę. Oczywiście i ja nie postanowiłam być dłużna i na ostatniej Rossmanowskiej promocji zaopatrzyłam się w wychwalaną pod niebiosa zieloną maskarę Growing Lashes. 
Pokładałam w niej na prawdę duże nadzieję, gdyż moje rzęsy były bardzo krótkie. Zielone, plastikowe opakowanie tuszu niesamowicie się brudzi, jednak nie miałam z nim najmniejszych problemów podczas aplikacji- do tego ten zielony energetyzujący kolor i te fantastyczne obietnice producenta aż żal było jej nie kupić ;P . 

Szczoteczka plastikowa, z niewielkimi ząbkami. Bardzo wygodna do malowania zarówno górnych jak i dolnych rzęs. Bardzo fajnie je rozdziela. Kolor - typowa, jednak niezbyt głęboka czerń. Początkowo tusz niesamowicie się rozmazywał i strasznie długo zastygał. Musiał oczywiście swoje odleżeć by jako tako móc z nim współpracować. 

Efekt? Przyjemny, jednak nie zadowalający. Ładnie wydłuża, lekko pogrubia. Bardzo lubi tworzyć na rzęsach pajęcze nóżki, oraz osypywać się w ciągu dnia. W połączeniu z Wonder Lashem od Oriflame tworzyli całkiem udany duet. Solo? Niekoniecznie. Poniższy efekt jest wynikiem użycia jedynie powyższego produktu.


Wzrost rzęs zauważyłam zauważyłam- ale na pewno nie za jego sprawą. Nie wywołał u mnie żadnych reakcji alergicznych, ze zmywaniem również nie miałam problemu. Dorwałam, zmierzyłam się, ale niestety nie zachwycił mnie. Czas kupić żółtą wersję lovely, może będzie lepsza : ) 


Znacie? Lubicie? : ) Czy może jeszcze nie miałyście okazji zmierzyć się z tym kultowym produktem? 
Koniecznie napiszcie : ) 

Buziaki Carolina. 

41 komentarzy:

  1. Nie próbowałam tego tuszu, zazwyczaj używam firmy Avon i jestem zadowolona :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Używam od dwóch tygodni i lubię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. a mnie zachwyca :) i używam go przeważnie gdy mam 2 sekundy na rzęsy, bo jeszcze nigdy nie sprawił mi problemów podczas makijażu ;)
    mam już drugi

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie miałam go nigdy ale efekt nie jest taki zły , żółty Lovely miałam i baardzo lubiłam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno teraz go kupię : ) Zrobiłam błąd bo zamiast jego skusiłam się na dolls lash i również mnie nie powalił ...

      Usuń
  5. Nie miałam tego tuszu, a wersję żółtą z Lovely bardzo polubiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nawet fajna maskara, tania, a efekt całkiem przyzwoity :) szczoteczka jest mała, poręczna i wygodna :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, co do szczoteczki nie mam zastrzeżeń : )

      Usuń
  7. Świetny efekt :) Nie miałam okazji dotychczas - nawet chciałam spróbować ale nigdy nie mogę go spotkać na wibowskiej półce...zanosi się na kultowy produkt;)

    OdpowiedzUsuń
  8. nie znam, ja uwielbiam ten Wonder Lash z Oriflame ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja lubię w nim to, że ładnie rozdziela rzęsy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, tutaj się zgadzam : ) Szkoda tylko że tak bardzo się osypuje :(

      Usuń
  10. Hey;) Nie znam tego produktu, kolor opakowania przyciąga uwagę;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Efekt nie jest zły ale szału też nie ma. Poza tym nie lubię takich szczoteczek.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak na tak tanią mascarę to efekt ładny wyszedł :) ale czy trzyma się i nie kruszy ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie się kruszy i to go u mnie skreśla całkowicie ...

      Usuń
  13. Właśnie go skończyłam był ok ale jednak żółty Lovely u mnie wygrywa:)

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ją lubie :D choc na poczatku nie była ta fajna jak potem :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie pamiętam ale chyba go mam czeka na swoja kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie miałam okazji go używać. Wszędzie czytam rozbieżne informacje, jedni są na tak, inni kompletnie odradzają. Nie wiem co robić :-D Pozdrawiam ;-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzeba samemu spróbować ;P Ja właśnie kupiłam go pod wpływem ogromnych zachwytów. Jedni go kochają, inni nienawidzą trzeba przekonać się na własnych oczach ; )

      Usuń
  17. Tego nie miałam ale mam żółty i jest idealny :)))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja osobiście mam niezbyt przyjemne doświadczenia z tym tuszem. Po dwóch użyciach dostałam takiego uczulenia, że mimo iż oczywiście na noc został w całości zmyty, obudziłam się dosłownie z zaklejonymi oczami i niesamowicie czerwonymi ... Niestety nigdzie, nawet w internecie nie mogłam znaleźć składu tego tuszu i do dzisiaj nie wiem na co jestem uczulona :/ Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko to faktycznie niemiłe przeżycia ;/ Wiesz że całkowicie zapomniałam o składzie? Faktycznie go nie ma. Trochę dziwne.

      Usuń
  19. efekt bardzo mi się podoba, rzęsy są idealnie rozdzielone podkręcone i wydłużone, czego chcieć więcej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gdyby tak nie osypywał się w ciągu dnia to byłabym bardziej zadowolona : )

      Usuń
  20. Nie miałam maskary z Wibo, ale rzęsy jest prze ładne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Efekt taki sobie jak dla mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Ja mam tą żółtą maskarę i u mnie sprawdza się znakomicie, ale przy dłuższym czasie, też się lekko osypuje. Miałam zakupić tą zieloną z wibo jak skończy mi się lovely, ale chyba jeszcze się zastanowię, nienawidzę czekać aż tusz zaschnie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja własnie chciałam kupić tą żółtą maskarę, ale pod wpływem chwili wzięłam dolls lash i teraz ogromnie żałuję bo również mnie nie zachwyciła ...

      Usuń
  23. u mnie w miarę się spisywał, ale żółty Lovely bije go na głowę!

    OdpowiedzUsuń
  24. Całkiem ładny efekt jak na Wibo :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Używam tego tuszu i bardzo go lubię :) Jak za taką cenę to jest naprawde zadowalający. Chociaż na wzrost rzęs nigdy nie liczyłam :)

    OdpowiedzUsuń
  26. a ja uwielbiam, mam drugie opakowanie:P

    OdpowiedzUsuń
  27. skusiłam się na inną wersję, tę w czerwonym opakowaniu, miałay być rzęsy jak u lalki
    Ogólnie to nawet jak nałoże 3 cią warstwę to i tak nie ma efektu, rzęsy są krótkie i cienkie

    OdpowiedzUsuń

Bardzo dziękuję za odwiedziny i wszystkie komentarze ; * Odpowiedzi na zadane pytanie znajdą się pod danym postem . Nie toleruję wszelakiego chamstwa na swoim blogu ! Szanujmy się na wzajem .

W razie wątpliwości zapraszam do kontaktu e-mailowego Siincero@interia.pl :)