Witajcie! Dzisiaj chciałabym napisać kilka słów na temat dwóch produktów, które ostatnimi czasy zawładnęły moją łazienką. W czym tkwi ich fenomen? Oczywiście w zapachu. Zdążyłyście się pewnie domyśleć że chodzi o żele pod prysznic. Czego w ogóle wymagać od takich produktów? Dobrego oczyszczania, nie wysuszania skóry i przede wszystkim cudownego zapachu. Poranny prysznic, czy wieczorna kąpiel ma sprawiać Nam przyjemność, odprężać po ciężkim dniu a wiadomo że piękny aromat otaczający łazienkę zrobi to najlepiej : )
Kusząca gruszka i soczyste winogrona to owocowe żele pod prysznic z firmy Lirene, które otrzymałam już jakiś czas temu w ogromnej przesyłce od Pani Ani i Pani Magdy. Brakuje tu jeszcze jednego gagatka, którego zaraz po przyjściu paczki przywłaszczył sobie tata. Muszę Was zapewnić że Rajski Granat pachnie równie pięknie!
Opakowanie jak widać standardowe, plastikowe z wygodnym opakowaniem na 'klik'. Przezroczysta butla pozwala na kontrolowanie zawartości kosmetyku, więc nie ma szans na niemiłe zaskoczenie z powodu jego braku. Konsystencja w obu przypadkach jest taka sama, nie za gęsta ani nie za rzadka- taka w sam raz. Niewielka ilość żelu naniesiona na gąbkę fantastycznie się pieni, dzięki czemu jest na prawdę bardzo wydajny. Dobrze oczyszcza. Nie wysusza skóry ani jej nie podrażnia, a po użyciu jest miękka i delikatna. Szkoda tylko że zapach krótko utrzymuje się na skórze bo jest na prawdę KUSZĄCY i SOCZYSTY ; )
Pomimo tego że oba zapachy bardzo mi się podobają to jednak soczyste winogrona bardziej skradły moje serducho. Kojarzy mi się z dzieciństwem, a raczej z gumami z owocowym nadzieniem, które kupowałam w kiosku za blokiem. Miło było w ten sposób przypomnieć sobie ten zapach : )
Dostępność produktów jest baaardzo szeroka. Możecie znaleźć je praktycznie w każdej drogerii. Cena za 250 ml wynosi ok. 8 zł.
Skład:
Ps. firma Lirene wprowadziła właśnie nową linię zapachową powyższych żeli o wdzięcznych nazwach : brzoskwiniowy deser, różany ogród oraz szampańska truskawka. Czyż nie brzmią smakowicie!? :)
Buziaki Carolina!
Uwielbiam, gdy po prysznicu cała łazienka pachnie żelami pod prysznic :) Zwłaszcza, gdy puszczę bardzo gorącą wodę, czuję się jak w zapachowej saunie:) 8 zł to nie jest dużo jak na takie dobre żele:)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo! : )
UsuńJuż się rozpływam na myśl o zapachach :3. Chętnie wypróbuję jak wykorzystam trochę zapasy ;).
OdpowiedzUsuńOba zapachy polecam: )
Usuńmuszę wypróbować te żele pod prysznic :)
OdpowiedzUsuńkuszące nazwy i zapachy :) winogrono muszę sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńWinogrono to mój faworyt, uwielbiam jego zapach!
UsuńLubię żele z Lirene :-)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak się u mnie spiszą, bo z pewnością u mnie zagoszczą.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Emm
W takim razie czekam na Twoją opinię : )
UsuńOch juz mam ochotę wypróbować różany ogród! ;)
OdpowiedzUsuńJa nie przepadam za różanym zapachem, ale brzoskwinia i truskawka na pewno są rewelacyjne : )
Usuńuwielbiam je!!! moje ukochane żele ever! ;)
OdpowiedzUsuńmiałam kiedyś kuszącą gruszkę i kochałam ten zapach :)
OdpowiedzUsuńNie dziwie się, zapachy są na prawdę intensywne : )
UsuńUwielbiam te zapachy!
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam żelu z Lirene, ale na soczyste winogrona chyba się skusze ;)
OdpowiedzUsuńPolecam! : )
UsuńObserwuję i zapraszam do mnie ;)
UsuńOba zapachy kuszą mnie strasznie, miałam kiedyś jakiś żel Lirene i lubiłam go bardzo :)
OdpowiedzUsuńSuper, że odnalazłaś zapachy dla siebie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda,ze odwiedziłaś mojego bloga w czasie kiedy byłam w Polsce,ponieważ miałabym wtedy okazje spróbować tych produktów! A najbardziej na pewno przypadłby mi do gustu kusząca gruszka ;)
OdpowiedzUsuńCo do Twojego komentarza,to wyjeżdzałam do Polski a w UK to mieszkam ;)
Na pewno jeszcze nie raz nadarzy się okazja by ich spróbować : )
UsuńWiem wiem : )
Oba miło wspomina, ale ich najnowszy "Różany Ogród" przebija wszystko swoim pięknym zapachem :)
OdpowiedzUsuńW takim razie już nie mogę się doczekać by go powąchać, bo za różanymi zapachami nie przepadam : )
Usuńzapachy wydają mi się fajne, jednak ja miałam jeden żel tej marki i okrutnie mi wysuszył skórę
OdpowiedzUsuńU mnie na szczęście nic takiego się nie dzieje. Ogólnie rzadko kiedy żele wysuszają mi skórę, wyjątkiem są Original Source : )
UsuńTruskawka brzmi kusząco! Bo te o których piszesz nie do końca trafiają w mój gust jeśli chodzi o zapachy:) Pięknie tu u Ciebie, obserwuje;)
OdpowiedzUsuńJasne, rozumiem! Zapachy to już kwestia osobista : )
UsuńBardzo mi miło : )
musię sięgnąć po winogrona ♥
OdpowiedzUsuńLirene to dobra marka :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się! : )
Usuńskuszę się na nie;)
OdpowiedzUsuńJa bym chętnie wypróbowała różany ogród, musi pachnieć prześlicznie! :)
OdpowiedzUsuńZ tego co czytam, to pachnie pięknie. Aż mnie ciekawi : )
UsuńMiałam oba,zapachy obłędne :)
OdpowiedzUsuńgruszke jak i winogrono uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńGdyby nie cena to bym już po nie biegła :D zdecydowanie wolę żele do 3zł :D
OdpowiedzUsuńJa już kupiłam w promocji żel z Isany za 2,50 bodajże i bubel jakich mało. Może ten konkretny jest tak kiepski, ale już ich nie kupuję :D
UsuńMyślę, że gruszka rozkochałaby mnie w sobie :) kończe zapasy Balea, więc chętnie ją wypróbuje
OdpowiedzUsuńStrasznie żałuje że Balea nie jest dostępna stacjonarnie bo ich żele również uwielbiam : )
UsuńBardzo lubię owocowe żele pod prysznic :) nie miałam jeszcze żeli Lirene, ale myślę, że ten winogronowy także bardziej by mi przypadł do gustu :)
OdpowiedzUsuńWinogronowy jest cudny, ale zapach szampańskiej truskawki przebił wszystko, serio!
Usuńa nie znam :)
OdpowiedzUsuńGruszka mnie kusi chciałabym go wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńGruszkę bardzo lubię, aż mi ślinianki wszystkie przy kąpaniu pracują :)
OdpowiedzUsuńAż chciałoby się go wypić :P
UsuńZapachy iście smakowite!
OdpowiedzUsuńuwielbiam je
OdpowiedzUsuńTeż bardzo lubię żele od Eris, ale najlepsze są według mnie te z Yves Rocher :) Próbowałaś?:)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, ale sporo o nich słyszałam. Jak będę miała okazję na pewno się na jakiś skuszę. Polecasz jakiś konkretny? : )
UsuńOj brzmią smakowicie :D Chętnie kupię wszystkie. Również uwielbiam relaksować się w wannie otoczona cudnymi zapachami.
OdpowiedzUsuńPowąchaj koniecznie tą nową linię, bomba! :D
UsuńChętnie bym je przetestowała gdyż lubię owocowe żele pod prysznic;)
OdpowiedzUsuńJuż sobie wyobrażam te cudne zapachy :)
OdpowiedzUsuńO ile gruszka jest dla mnei fantastyczna to winogrona i granat były tak potwornie sztuczne, że nei wiem jak dałam rade je zużyć :/
OdpowiedzUsuńDla mnie wręcz przeciwnie, wiadomo kwestia gustu : )
UsuńMyślę, że spodobałby mi się zapach gruszkowy i szampańskiej truskawki :)
OdpowiedzUsuńTruskawka jest piękna, jeszcze lepsza niż winogronowa wersja : )
UsuńKusząco i soczyście:)
OdpowiedzUsuńTruskawka mnie kusi ;P Dzisiaj właśnie będę robić zakupy 'wyprawkowe' na studia, więc i żel muszę kupić. Przyjrzę się im ;)
OdpowiedzUsuńTruskawka to mój numer jeden, zresztą brzoskwinia też jest cudowna :P Róża niestety mi nie pasuje, nie lubię jej zapachu ...
UsuńPolecam Ci wypróbować z tej serii jeszcze bawełnę... zapach obezwładnia.. :) Pozdrawiam cię Ciepło:)
OdpowiedzUsuńNawet nie wiedziałam że jest dostępny jeszcze ten wariant zapachowy, na pewno wypróbuję, dzięki! : )
UsuńBuziaki! :)
uwielbiam takie soczyste zapachy :) jeszcze ich nie miałam :/
OdpowiedzUsuńGorąco polecam szampańską truskawkę i brzoskwiniowy deser : )
UsuńOd dawna chcę wypróbować te żele :)
OdpowiedzUsuńZapachu gruszki nie lubię za bardzo, ale np szampańską truskawkę chętnie bym wypróbowała!
OdpowiedzUsuńZapach jest rewelacyjny!
UsuńGreat products!
OdpowiedzUsuńWould you like to follow each other ?
Kisses
Emily from PTT
moje ulubioneeeee!
OdpowiedzUsuńCiekawe jaki jest brzoskwiniowy deser :3
OdpowiedzUsuńnie uzywałam jeszcze tych żeli, ale bardzo lubię firmę Lirene
OdpowiedzUsuńTa gruszka naprawdę mnie kusi :)
OdpowiedzUsuńGdyby nie te przeogromne zapasy żeli pod prysznic które posiadam to zdecydowanie bym sie na któryś z opisanych przez Ciebie - lub z nowości - pokusiła :)
OdpowiedzUsuń