No tak , troszeczkę mnie nie było : ) Moje tygodniowe postanowienia z poprzedniej notki pochłonęły mnie całkowicie , tak więc zabrałam się za małe przypominanie do egzaminów , porządki idą pełną parą , ćwiczenia również : ) Oby ten zapał szybko mnie nie opuścił . Pogoda oczywiście nie rozpieszcza , od rana chodzę senna tak więc pora na kawkę : ) Dziś przygotowałam dla Was recenzję znanego już wszystkim blokera z Ziaji : )
Zachęcona wieloma wspaniałymi opiniami , oczywiście i ja skusiłam się na jego zakup . Niska cena tym bardziej zachęcała więc czemu nie skorzystać ? Stosuję go już od kilu miesięcy jednak na jakiś czas zrobiłam sobie od niego przerwę. Powiem szczerze że nie zrobił na mnie jakiegoś większego wrażenia . Czemu ?
Opakowanie typowe dla kulkowych antyperspirantów ,przyjemne dla oka . Stosując go zgodnie z zaleceniami producenta , problem pocenia się zmniejsza . Stosuję go razem z innym antyperspirantem w sprayu . Działa -jednak nie na tyle fantastycznie aby stał się moim ulubieńcem . Stosując go po goleniu wywołuje okropne pieczenie - tak to właśnie jest gdy nie przeczyta się dokładnie wszystkiego : ) Dla mnie to zdecydowany minus .
Czy Wy też macie takie wrażenie że on się strasznie klei ? Bardzo wolno się wchłania .Powiem szczerze że nie widzę różnicy między stosowaniem Ziaji + inny antyperspirant a samym blokerem . Z racji tego że nie przepadam za kulkową formą na pewno już do niego nie wrócę . Produkt jest bezzapachowy - dla mnie na minus , gdyż zdecydowanie wolę wersję zapachowe .
Ogólnie rzecz biorąc produkt ten nie wywołał na mnie wielkiego wrażenia abym miała jeszcze do niego kiedyś powrócić . Zdecydowanie wolę moje sprawdzone antyperspiranty w sprayu . Produkt ten dostępny jest praktycznie w każdej drogerii , a jego cena to ok 6 zł za 60ml .
U mnie działa cuda
OdpowiedzUsuńjeśli masz duże problemy z potem polecam Etixil:)
OdpowiedzUsuńja widzę bardzo dużą różnicę- opisywałam go kiedyś- tzn u mnie robi tylko to że nie mam plam ale nic więcej nie potrzebowałam ;) bo nie mam problemu z zapachem :)
OdpowiedzUsuńJa nie mam zaufania do antyperspirantów w sprayu i liczę głównie na "kulki"
OdpowiedzUsuńNiestety ja się z nim nie polubiłam już pierwszej nocy myślałam,że zadrapię się na śmierć wogóle nie mogłam usnąć swędzenie jest koszmarne.Poleciałam do łazienki i zmyłam to produkt dla wytrwałych:):)
OdpowiedzUsuńaż mnie zdziwiłaś bo dla mnie bloker był jedynym ratunkiem; bez niego naprawdę mocno się pocę :/ wiem że istnieją też zapachowe wersje ale nie wiem jak działają
OdpowiedzUsuńJa jestem wierna garnierowi :)
OdpowiedzUsuńKupiłam go niedawno i po pierwszych dniach testów stwierdziłam, że żaden z niego bloker ;/ dużo lepszy jest antidral albo etiaxil
OdpowiedzUsuńNie stosowałam Ziaji, ale Antidral jest naprawdę skuteczny! Wiem, bo miałam OGROMNE problemy z poceniem się (plamy pod pachami były ogromne ;/), teraz tego problemu nie mam. A minęły już dobre... 4 lata!
UsuńWidzę, że zmieniłaś szatę bloga-bardzo fajna! :)
OdpowiedzUsuńCo do blokera to ja miałam problem z potem i on mi go wyleczył, dlatego to jest mój #1! :)
Ja oprócz mojej ulubionej Rexony,używam go raz w tygodniu, ale szczerze mówiąc z czasem wydaje mi się,że działa coraz mniej :)
OdpowiedzUsuńmam go bardzo dobry jest i muszę go używać:)
OdpowiedzUsuńna dodatek tańszy niż etiaxil lub antidrial
aha mi nie przeszkadza, że nie ma zapachu i tak jest na noc
OdpowiedzUsuńno coś TY, mi się nim dobrze nakłada:)
OdpowiedzUsuńmoże za mało jeszcze pędzli próbowałam:P
czytałam już wiele dobrego o nim ;P
OdpowiedzUsuńpamiętam początki - pachy strasznie mnie rwały, później już chyba skóra się przyzwyczaiła, odstawiłam na zimę, niedawno powróciłam do niego i z bólu nie mogłam wytrzymać :(
OdpowiedzUsuńJa polecam Driclor(ok max 30 zł),jak dla mnie rewelacja. Mam dużeproblemy, używam go raz, 2razy w tygodniu i powiem tak--> ideał♥
OdpowiedzUsuńNie lubię kulkowych antyperspirantów xd Bez zapachu? Aż dziwnie tak, też zdecydowanie wole te zapachowe :)
OdpowiedzUsuńtak jak Wera używałam antidrala a działanie podobne ;)
OdpowiedzUsuńużywam blokera ziaji co jakiś czas na noc
Zapomniałam o nim, musze wyciągnąć go z szafki i ponownie zacząć stosować.
OdpowiedzUsuńnie używałam go jeszcze.
OdpowiedzUsuńJa wolę dezodoranty:) Ale może spróbuję tego z Ziaji:)
OdpowiedzUsuńjeszcze nie próbowałam:)
OdpowiedzUsuńU mnie sprawdził się genialnie! Żaden kosmetyk nie sprawdził się, jak ten , jednak faktycznie bardzo szczypie po goleniu i zawiera w składzie chlorek glinu. Używam go okazjonalnie :))
OdpowiedzUsuńojojoj.... a tyle osob go chwalilo .. no ale tak to jest jednym sie sprawdza innym nie - dla mnie Twoja opinia ze piecze i sie klei raczej nie skusi mnie do zakupu ... buziaki pa
OdpowiedzUsuńaj... zastanawiam się nad nim porządnie :)
OdpowiedzUsuńale jakoś wciąż nie dostałam porządnego znaku od losu żeby go kupić :D
dość kontrowersyjny
OdpowiedzUsuńmnie niestety piecze, podrażnia skórę...etiaxil był za mocny, ale ten też...może mam za wrażliwą skórę. działanie kiepskie, zresztą odstawiłam przez to podrażenienie..a szkoda, bo tani..
OdpowiedzUsuńjescze go nie używałam...
OdpowiedzUsuńzapraszam seredcznie do mnie na KonkurS do wygrania super mgielka;) oraz do obserwowania;)
http://vixen1990.blogspot.com
Potrzebowałam czegoś to ochrony końcówek, a że jedwabiu nie chcę stosować, wybrałam się do biedronki na zakupy :P z racji tego, że krem ma masło shea i olejek kokosowy i nie najgorszy skład uznałam, ze nada się idealnie. Zawsze po myciu wcieram troszkę tego kremu w wilgotne włosy. Sprawdza się idealnie, końcówki są ujarzmione i ładnie wyglądają! Polecam gorąco ten krem! :D
OdpowiedzUsuń