Profesjonalny włos od zaraz.

Cześć dziewczyny! :) 

Dziś pod lupą temat włosowy. Kiedyś wpisy na temat ich stanu pojawiały się bardzo często. Z biegiem czasu niestety moje włosomaniactwo ucichło i to był ogromny błąd. Włosy na tym niesamowicie ucierpiały i musiałam je zwyczajnie ściąć. Ich mycie oraz rozczesywanie przysparzało mnie o migrenę. Przez długi czas zastanawiałam się nad skróceniem, jednak uwierzcie mi warto było. Przecież włosy odrastają! Dziś z perspektywy czasu wiem że to była dobra decyzja. Moje włosy z natury zawsze grube i gęste jednak ciągle zmiany koloru niesamowicie je osłabiły. Stały się suche, łamliwe a co najgorsze ich rozczesywanie było dramatem. Byłam już nawet skłonna do zakupu TT jednak drastyczne cięcie i odpowiednie maski załatwiły całą sprawę :) Dziś właśnie o jednej z nich. Jakiś czas temu pokazywałam Wam maskę, którą otrzymałam do testów od sklepu HairStore . Pani Urszula wysłuchała wszystkich moich uwag dotyczących stanu włosów i  specjalista firmy zaproponował mi właśnie ową maskę z profesjonalnej linii Loreala. 

Ochronno-regeneracyjna maska keratynowa do włosów zniszczonych i łamliwych

Maska głęboko odbudowująca i regenerująca naruszone struktury wewnętrzne zniszczonych włosów. Dosłownie jest to maska korygująca uszkodzone partie włosa dzięki kompleksowi Pro-Keratin, który działa dogłębnie regeneracyjnie na poziomie komórkowym włosów. Skutecznie likwiduje widoczne zniszczenia powstałe w wyniku działania szkodliwych warunków zewnętrznych, takich jak zmienne skrajne temperatury, suchość powietrza, zanieczyszczenia itp. Uelastycznia i dba o stałe nawilżenie włosów, co czyni je nawet aż o 70% mniej podatnymi na złamania i uszkodzenia. Maska szczególnie polecana jest w okresie zimowym i po zimie, by zregenerować uszkodzenia powstałe w wyniku działania niskich temperatur. Może być stosowana przez cały rok.

Maska zamknięta jest w typowym dla tego produktu plastikowym słoiczku. Aplikacja produktu obywa się bezproblemowo. Konsystencja kosmetyku jest kremowa, gęsta dzięki czemu nie spływa z włosów i bez żadnych obaw możemy pozostawić ją na dłuższy czas. Zapach jest piękny, delikatny. Pozostaje na włosach bardzo długi czas. Oczywiście dla niektórych z Was może być to atut, dla niektórych wada. O gustach zapachowych oczywiście nie dyskutujemy, kwestia indywidualna :)

Jeśli chodzi o samo działanie, specjalistka firmy w swoich meilu zaleciła mi stosowanie maski dwa razy w tygodniu. Producent bowiem radzi by za drugim razem urządzić włosom spa. Nanieść na włosy większą ilość kosmetyku, zawinąć w czepek,wysuszyć włosy i po 10-15 minutach umyć je ponownie, czyli tak jak robimy to z praktycznie każdą maską. Po użyciu są niesamowicie miękkie, błyszczące i cudownie pachną. Moje włosy piją z tej maski co najlepsze i już po pierwszy użyciu zauważyłam różnicę. Problem z rozczesywaniem zniknął na dobre. Zdecydowanie częściej stosuję ją na kilka minut po umyciu a co najlepsze daje takie same rezultaty jakbyśmy trzymały ją o wiele dłużej. Na powyższym zdjęciu przedstawiam Wam ilość jaką nakładam na włosy omijając okolice skóry głowy. Jeszcze żaden produkt tak fantastycznie nie działał na moje włosy. Zresztą zobaczcie same :) 

Włosy po wakacjach były suche i bardzo łamliwe. Chlorowana woda dodatkowo nie ułatwiała, więc ta maska była dla mnie ratunkiem. Tak jak wspomina producent będzie równie idealna na okres zimowy, który już niebawem przed nami. Czy warto więc wydać 50 zł na profesjonalną 200 ml maskę? Myślę że warto bynajmniej w moim odczuciu, gdyż włosy były na prawdę w fatalnym stanie. Z pozoru pojemność może wydawać się niewielka jak za taką cenę, ale ze względu na swoją gęstość kosmetyk jest bardzo wydajny. Obecnie w sklepie trwa promocja na powyższy kosmetyk klik . 

W specjalistką w składach niestety jeszcze nie jestem, ale dziewczyny znające się w tym temacie możecie się śmiało wypowiedzieć : ) 

Cóż mogłabym dodać na koniec? Na pewno już nigdy nie dopuszczę do takiego stanu, a teraz ja i moje szczęśliwe włosy Was pozdrawiamy! ;P